Obserwatorzy

niedziela, 6 czerwca 2010

Wojna na spoty, tradycję i dobrobyt część 1

Sposób, w jaki kandydat na prezydenta prezentuje się w mediach ma dziś kolosalne znaczenie. Sondaże przedwyborcze nie zawsze dokładnie obrazują rzeczywistość, jednak, gdy przewaga jednego polityka nad drugim (gdzie program wyborczy obojga niewiele się od siebie różni) jest miażdżąca, warto zastanowić się, dlaczego. Wizerunek polityczny ma znaczenie i nie ogranicza się on już by najmniej do założenia dobrze skrojonego garnituru i odpowiednio dopasowanego krawata.

Wizerunek to coś znacznie bardziej istotnego niż wygląd zewnętrzny. Politycy mają wyglądać schludnie. To, co ma znaczenie to wiarygodność, a nie przemyślana stylizacja.

Pretendent do fotela prezydenckiego powinien wzbudzać zaufanie. Sposób, w jaki mówi i co mówi (dykcja), gestykulacja to „elementy”, które nie ujdą niczyjej uwadze. Nie trzeba być wytrawnym obserwatorem, by dostrzec niespójność między tym, co kandydat deklaruje, a tym, co zdradzają jego gesty.

Na dwa tygodnie przed wyborami prezydenckimi cała Polska śledzi debaty i potyczki słowne, do których dochodzi między kandydatami, konferencje prasowe i liczne wystąpienia w różnorakich programach od śniadaniowych, przez talk show po publicystyczne. Kandydaci chcą uchodzić za charyzmatycznych erudytów, czarujących, pewnych siebie przywódców stada. Wszyscy bez wyjątku. Czasem tylko wyniki przedwyborczych sondaży działają jak kubeł zimnej wody.

Za sukcesem kandydata stoi cały sztab ludzi- od wolontariuszy pracujących w sztabie wyborczym, przez artystów, sportowców i uczonych skupionych w Komitecie Poparcia po doradców od wizerunku politycznego. Oni wszyscy dbają o wiarygodność kandydata. Jego wizerunek musi być spójny i oni pośrednio się do utrzymania tej spójności przyczyniają.

Kandydat i jego wizerunek powinny trafić do jak najszerszej rzeszy odbiorców.
To właśnie dlatego aspirant zakłada konto na kilku z najpopularniejszych serwisów społecznościowych. Dzięki takiemu sprawnemu manewrowi jest dostępny również dla najmłodszego pokolenia głosujących, którzy informacji na temat kandydujących do najwyższego urzędu w kraju szukają za pośrednictwem sieci. To w sieci zwolennicy bądź przeciwnicy mają możliwość zapoznania się ze spotami wyborczymi pretendentów
( i porównania ich ze sobą), wysłania wiadomości do sztabu kandydata czy prześledzenia jego ostatnich wpisów na komunikatorach.
Polityk powinien więc zwrócić szczególną uwagę na swój wizerunek on-line.

W dzisiejszej notce (i kilku następnych) przyjrzymy się uważnie spotom wyborczym większości kandydatów na prezydenta. Co takiego starają się nam przekazać politycy w trakcie trwającego średnio 50 sekund spotu reklamowego? Pora rozebrać na czynniki pierwsze polityczne filmiki krążące po sieci już od jakiegoś czasu.

Spot wyborczy Andrzeja Olechowskiego

Czas trwania: 0:46

Myśl przewodnia: Wybierz swój dobrobyt; Nigdy więcej kłótni i sporów w polskiej polityce



Cechy spotu:
- gustowny, stonowany podkład muzyczny odpowiednio do spotu wyborczego,

-wystąpienia w spocie osób popularnych: aktorki Anny Samusionek („Głosuję na A.O., bo chcę, by kobiety miały te same możliwości”), wicepremiera w rządzie Jerzego Buzka Janusza Steinhoffa („Popieram pana A.O., ponieważ zna się na gospodarce i myślę, że w istotny sposób przyspieszy jej rozwój”), ministra spraw zagranicznych w rządzie Włodzimierza Cimoszewicza Dariusza Rosati („Głosuję na A.O., bo dobrze poprowadzi polskie sprawy w świecie”), działacza podziemnej „Solidarności” Władysława Frasyniuka („ Głosuję na A.O., bo to współczesny patriota- profesjonalny, nowoczesny, myślący o przyszłości”),

-kilkakrotnie pojawia się wyraźne hasło: „Wybierz swój dobrobyt”,

-problemy: parytety, równość kobiet i mężczyzn, rozwój gospodarczy, dobre stosunki międzynarodowe z innymi państwami, profesjonalizm, patriotyzm, myślenie długoterminowe (skierowanie się ku przyszłości),

-powiewająca na wietrze biało-czerwona flaga, a w tle głos kandydata na prezydenta- nawiązanie do ciągłych wojen i kłótni w polskiej polityce:

„Spór o historię, monopol władzy- wielu pyta: a może jest jakiś inny wybór? Jest. Postaw na nowoczesność. Postaw na swój dobrobyt”- mówi Olechowski pod koniec spotu,

-mowa ciała: Olechowski pokazuje, że jest kandydatem pozytywnym, że jest dla wszystkich Polaków, często odsłania nadgarstki i występuje w postawie otwartej (rozkłada ręce, palce skierowane w stronę odbiorcy spotu), co wskazuje na szczerość, przejrzystość intencji. Gesty te nie prezentują się sztucznie, nie sprawiają wrażenia wystudiowanych,

-Andrzej Olechowski uśmiechnięty, wita się z wyborcami przez uścisk dłoni, rozmawia z ludźmi spotkanymi na ulicy, występuje w swym „sławnym” różowym krawacie (znak rozpoznawalny?), który poprawia jego wizerunek, sprawiając, że Olechowski wydaje się bardziej ludzki, bliższy zwykłych ludzi.

Ciąg dalszy nastąpi...

Brak komentarzy: